Czy da się niedrogo postawić dom?

Czy możemy niedrogo pobudować nieogromny, lecz wygodny domek? Czy istnieje granica gospodarności, poza którą jest już tylko niedorzeczność? Może problem nie leży w środkach pieniężnych, ale w umiejętności pogodzenia wyczekiwań z naszymi finansowymi możliwościami?
Jeśli już została podjęta ta jedna z najistotniejszych w naszym życiu decyzji jak też pogodziliśmy się z debetem na dużą część życia – by już nigdy nie spotkać burkliwego sąsiada, nie słyszeć wiecznego kwękania sąsiadki z parteru jak też nie korkować uszu przed uporczywym rabanem niewychowanych dzieciaków z naprzeciwka, za to o świcie wychodzić przed własny mały budynek i stojąc na własnym, pieczołowicie strzyżonym trawniczku przyglądać się wspaniale wypielęgnowanym krzewom – to pora najwyższa, ażeby uświadomić sobie prawdziwość najważniejszą: niedrogi domek nie istnieje{!|.